Za ten produkt można zapłacić wyłącznie za pomocą płatności elektronicznych.
Zło narzuca się człowiekowi, nie potrafimy go uniknąć. Zło, które zdołamy uniknąć, nie jest już złem. U podstaw rozdźwięku między pragnieniami człowieka i rzeczywistością leży siła woli zakwestionowania zła. Nie jest to wybór ponad ludzkie możliwości, chociaż niezwykle trudny. Już Sokrates stwierdził, że gdybyśmy wiedzieli, dokąd zawiodą nas złe uczynki, nigdy byśmy ich nie popełnili. Wynika stąd, że gdy człowiek wykonuje pewne czynności złe, a innych (dobrych) unika, jest ignorantem. Człowiek pije alkohol, który mu szkodzi; pali papierosy, które skracają mu życie; zjada artykuły, po których choruje; niszczy miłość, po której pozostaje w tragicznej samotności; porzuca Boga, który jest jego życiem. Człowiek w naturalny sposób odczuwa zło jako coś obcego: zło unika wyraźnie zarysowanych konturów, woli formy bezosobowe („mówi się”, „wydaje się”); przestępca przed kamerami odruchowo zasłania twarz, bo wie, że to, co uczynił, jest godne ubolewania, jest negatywne. Zło nie daje mu szczęścia. W Byronowskim poemacie na pytanie Kaina „czy jesteście szczęśliwi?”, Lucyfer odpowiada: „Jesteśmy potężni”. Poczucie tej potęgi nie daje szczęścia, nie napawa nadzieją, nie uspokoi i nie daje człowiekowi poczucia harmonii i ładu. Jest krzykiem a nie słowem, bezmyślną bieganiną a nie pracą, obrazem „bez wyrazu” a nie portretem.