Magdalena S.
2014-02-19 16:39:41,
ocena: 5
Opinia użytkownika sklepu
Ostatnio dosyć głośno zrobiło się o kwantowym uzdrawianiu. Wiele osób jest przerażonych tym tematem, bo słowo "kwantowe" kojarzy się przede wszystkim z fizyką. A już nie raz przekonałam się, że dla większości ludzi to zło konieczne. Jednak okazuje się, że bywa bardzo pomocne. Powiem więcej - Richard Gordon przedstawia techniki kwantowego uzdrawiania nie poruszając tematów fizycznych, które to tak bardzo nas przerażają. Można? Można. Śmiało więc zachęcam do zapoznania się z tą pozycją. A dlaczego?
Muszę zacząć od tego, że jestem naprawdę mile zaskoczona tą książką. Jeżeli chodzi o tę tematykę, to spotkałam się do tej pory z dwoma rodzajami przedstawienia jej: albo tekst był bardzo naukowy i ciężki w odbiorze, albo zbyt prymitywny, żeby cokolwiek pożytecznego z lektury wynieść. Panu Gordonowi udało się znaleźć równowagę i jego książka jest po prostu znakomita! Napisana przystępnym i łatwym w zrozumieniu językiem, pozwalająca nam przyswoić wiedzę na każdym etapie kursu, przez który przechodzimy czytając ją. Autor naprawdę potrafi w świetny sposób przekazać swoją wiedzę.
Książka dzieli się na pięć rozdziałów, a my stopniowo przechodzimy od informacji najprostszych i najłatwiejszych, do tych coraz bardziej skomplikowanych. Uczymy się krok po kroku jak postępować z energią i w jaki sposób stosować dane techniki. Pojawia się tutaj całkiem sporo ćwiczeń, które są naprawdę łatwe do wykonania, a potrafią czynić cuda. Autor pokusił się również na umieszczenie tutaj najczęściej zadawanych pytań przez jego studentów czy czytelników, jednak nie na samym końcu książki, a już w drugim rozdziale. Taki sposób przekazywania wiedzy jest bardzo przyjazny dla czytelnika, a informacje wydają się same wchodzić do głowy. Miłym zaskoczeniem dla mnie było również poruszenie tematyki czakr, ale uwaga - nie tylko tych głównych siedmiu. Autor poszedł o krok dalej i napisał co nieco o czakrach od 8 do 12.
"Kwantowe uzdrawianie" jest wzbogacone w mnóstwo ilustracji. Może nawet nie było to konieczne, ponieważ pan Gordon naprawdę świetnie opisuje wszystko krok po kroku, ale zabieg ten sprawił, że książka staje się jeszcze bogatsza i lepsza w oczach czytelnika. Poza tym wiadomo - zawsze lepiej spojrzeć szybko na ilustrację, aby się upewnić, że wszystko dobrze robimy. Poza samymi ćwiczeniami i zastosowaniami technik, poznajemy historie kilku osób, które miały do czynienia z autorem i kwantowym dotykiem. Cieszę się, że autor napisał również rozdziały, w których porusza tematykę samouzdrawiania, uzdrawiania na odległość i uzdrawiania zwierząt, z czym wcześniej się nie spotkałam.
Jest to bardzo rzetelna i konkretna pozycja dotycząca uzdrawiania kwantowego. Techniki nie są skomplikowane, dlatego każdy może się ich nauczyć i zacząć przesyłać pozytywną energię innym. Może uzdrowić swoich bliskich: rodzinę i przyjaciół, ale jak się okazuje, także siebie samego i swojego ukochanego pupila. Jestem przekonana, że zacznę stosować niektóre metody, które poznałam dzięki tej lekturze, powiem więcej - niektóre ćwiczenia już wykonuję. Jeżeli szukacie dobrej i przystępnej książki dotyczącej tej tematyki, to zdecydowanie powinniście się skusić właśnie na tę!.