Jedna minuta dla samego siebie

Współczesność obiecuje nam wiele komercyjnych produktów, w tym - pozornie łatwych, lekkich i przyjemnych - recept na szczęście, spełnienie, satysfakcję na co dzień. Kupujemy usługi warsztatowe i doradcze. Tymczasem nic nie zastąpi nam własnej, duchowej przemiany i codziennej pracy nad sobą. Spencer Johnson, autor książki Jedna minuta dla samego siebie przekonuje nas, że sukces i spełnienie wypracowuje się codzienną dyscypliną i uważnością na to, co robimy, jak myślimy i czemu poświęcamy uwagę. Codziennie mamy szansę budować własną kreatywność inwestując jedynie swój czas i zaangażowanie we własny rozwój. Wystarczy jedna, ale naprawdę świadoma minuta dziennie na myśli zatrzymane w biegu i ruchu dla samego pośpiechu. Daj sobie czas na siebie, a świat ułoży się sam, przekonuje autor. I nie chodzi tu o jakąś tajemną magię albo cud, tylko zwyczajne życie w poczuciu bycia w zgodzie ze sobą. Szukamy daleko, a rozwiązanie jest tak blisko. Jeśli będziemy poświęcać sobie uwagę, nasz umysł przekierowany zostanie na nowe, intuicyjne tory. A to już warunek podstawowy dla sukcesu osobistego i zawodowego, bo od samoświadomości zaczynają się serie właściwych wyborów.

We współczesnych warunkach nawet medytacja bywa komercyjnym produktem sprzedawanym w kosztownych usługach. Tymczasem uwaga i uważność nie muszą być formalnie spójne i wyuczone wraz z kolejnym certyfikatem. Można poszukiwać własnych rozwiązań. I na przykład minutę dziennie ćwiczyć serię świadomych wdechów i wydechów. Jedna minuta dla samego siebie to po prostu nasza decyzja o byciu w zgodzie z sobą.