Magiczne Bestsellery

  |  

Polecamy

  |  

Horoskop

  |  

Salon Wróżb i Magii

  |  

Magiczny Blog

  |  

Kontakt / O nas

  |  

Koszty dostawy

Zamknij [X]
Galeria
Od urodzenia
Od urodzenia
Galeria okno

Od urodzenia

Autor: Elisa Albert
Ocena: 5.0 (2 oceny) Zobacz recenzje »
Typ produktu Ilość stron: 272
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Dostępność:
72 godziny + czas dostawy
Opis książki Od urodzenia

33.16

Ilość
Dodaj do schowka

Prowokacyjna... Emocjonująca... Szokująca...

Książka określana mianem „skutecznej pigułki antykoncepcyjnej”... Tego nie można przegapić!


Ari – świeżo upieczona mama – zupełnie nie radzi sobie z obowiązkami, które spadły na nią po narodzinach syna Walkera. Kobieta przeżywa ogromne trudności w przystosowaniu się do nowej sytuacji. Tkwiąc w poczuciu głębokiej izolacji, Ari zaczyna przypominać samotne, chyboczące się na zimowym wietrze drzewo, któremu ni stąd, ni zowąd wyrwano korzenie.

Od urodzenia to niezwykły manifest współczesnego macierzyństwa – swoiste „laboratorium”, w którym pogłębionym analizom poddano kontrowersyjne emocje i uczucia młodej matki. To także pogłębione studium nad małżeństwem i kobiecą przyjaźnią.

Tak opisanego macierzyństwa jeszcze w literaturze nie było... Elisa Albert to wirtuozka współczesnej prozy feministycznej…

Przeczytaj darmowy fragment książki


O autorce

Elisa Albert jest autorką trzech książek: Od urodzenia, The Book of Dahlia oraz How This Night is Different. Fragmenty jej prozy pojawiały się w takich prestiżowych magazynach, jak: „The New York Times”, „The Guardian”, „Commentary”, „Los Angeles Review of Books”.

Dorastała w Los Angeles, zaś wykształcenie zdobyła na Columbia University w Nowym Jorku - jednym z najbardziej prestiżowych uniwersytetów świata. Laureatka nagrody czasopisma „Moment” dla debiutujących pisarzy, a także finalistka plebiscytu Sami Rohr Prize for Jewish Literature. Elisa Albert otrzymała też wiele różnych stypendiów, między innymi z The Virginia Center for Creative Arts, Djerassi, Vermont Studio Center oraz z The Netherlands Institute for Advanced Studies. Wykłada w Columbia University w Nowym Jorku.


Po prostu rewelacyjna… Elisa Albert odziedziczyła dom, który zbudowała Grace Paley, z jego wąskimi drzwiami, a jednak na tyle szerokimi, by zmieściły się w nim zarówno spryt i inteligencja, jak i tragedia oraz bolesna miłość. I nikt inny oprócz E. Albert nie potrafi tej posiadłości utrzymać w takim stanie, by pozostawała otwarta na kolejne generacje pisarzy i czytelników.

- Merritt Tierce, „New York Times Review”

 

A może… jedynym wyjściem dla kobiet, które nie chcą stać w miejscu, jest zachowanie postawy szczerości na temat własnych odczuć dotyczących dosłownie wszystkiego, w tym stosunku do innych kobiet, feminizmu, dzieci i rodzicielstwa, własnych matek, przyjaciółek itp. W szczerości nie trzeba zawierać okrucieństwa, ale powinnyśmy być przynajmniej szczere, zwłaszcza w kontekście swoich prawdziwych uczuć. Być może w ten sposób się uwolnimy.

- Rebecca Vipond Brink, „The Frisky”

 

Głos Ari, bohaterki powieści Elisy Albert, jest niezwykle zabawny, kontrowersyjny, ale też pełen zadziwiającego mroku. Używając takich zabiegów stylistycznych, autorka bierze na warsztat problematykę właściwą feminizmowi, pamięci o Holocauście, dziedziczonych traum, macierzyństwa oraz małżeństwa.

- Catjerine Carberry, „The Paris Review”

 

Mocny, poetycki, a zarazem zabawny głos – pełen trudnych prawd, o których wielu woli nie mówić.

- Ellen Akins, „The Star Tribune”

 

Elisa Albert przedstawiła w swojej powieści portret współczesnego macierzyństwa. Niektórych ON zainspiruje, w innych zaś wzbudzi pewne kontrowersje.

- „The Guardian”

 

Od urodzenia to powieść, która wzbudza w czytelnikach silne odczucia. Po pierwsze, jest zabawna, wzruszająca i naprawdę chwyta za serce. Co najistotniejsze jednak, Elisa Albert potrafi pisać. Jej proza jest niezwykle energetyczna. Niekiedy z kart powieści wyłania się typowo instynktowna energia, innym razem – nieco maniakalna. W każdym przypadku jednak sprawia, że od tej lektury trudno się oderwać.

- „The Independent UK”

 

Książką Od urodzenia Elisa Albert udowodniła, że jest nie tylko jedną z najważniejszych powieściopisarek naszych czasów, ale także jedną z najbardziej szczerych feministek. Mrocznie zabawna, a jednocześnie niemożliwie inteligentna, odsłania przed czytelnikami charakterystyczną pułapkę, w jaką wpada kobieta po urodzeniu dziecka. Od urodzenia to książka niebezpieczna, zabawna, ale i bardzo ważna.

- Diana Spechler, autorka książki Who By Fire

 

Zmysłowa, zabawna oraz niesamowicie szczera relacja macierzyństwa, jakiej jeszcze w literaturze nie było. Jestem wielką fanką pisarstwa Elisy Albert.

- Karen Russell, autorka Swamplandii

 

Głęboko emocjonalna, a jednocześnie bardzo zabawna powieść o dobrych i złych stronach miłości we wszelkich jej postaciach. Elisa Albert pisze z wyjątkową klarownością, ale też i furią o małżeństwie, macierzyństwie oraz o przyjaźni. Odsłania pozornie znajome krajobrazy życia, wzbogacając je od czasu do czasu o wyjątkowo szokujące fragmenty, o których długo będziemy pamiętać.

- Jenny Offill

Dane producenta:
Wydawnictwo Kobiece Agnieszka Stankiewicz-Kierus spółka komandytowa, al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 6, 15-111 Białystok, Polska, handlowy@wydawnictwokobiece.pl, tel. 535556515
Szczegóły książki Od urodzenia
  • Autor: Elisa Albert
  • Wydawnictwo Wydawnictwo Kobiece
  • Oprawa: Miękka
  • Rok wydania: 2016
  • Ilość stron: 272
  • Format: 135 x 205 mm
  • Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
  • Model: 9788365442024
  • Język: polski
  • Oryginalny tytuł: After birth
  • Tłumacz: Weksej Aleksandra
  • Nr wydania: 1
  • ISBN: 9788365442024
  • EAN: 9788365442024
  • Wymiary: 135X205
Recenzje książki Od urodzenia - przeczytaj opinie klientów:

Aleksandra S. 2016-04-19 22:26:03, ocena: 5
Opinia użytkownika sklepu
[Adres usunięty]

Czarny
humor to chyba podstawa w tej książce. Śmiałam się do łez, czytając komentarze głównej bohaterki. Jej umysł jest przeciążony rolą matki, stara się radzić ze wszystkim po swojemu. Jako że nie ma pierwowzoru, bo jej rodzicielka nie słynęła z opiekuńczości i miłości, musi sama dojść do tego, jak opiekować się synem. Popada w depresję i omamy, widzi wszystko w przyćmionym świetle. Niby to źle na nią działa, jednak dla Czytelników jest to duża porcja rozrywki. Jeśli więc nie lubicie ,,depresyjnego" humoru, chaotycznych myśli i przebiegu zdarzeń, nie znajdziecie w tej książce niczego dla siebie. Ja osobiście bawiłam się całkiem dobrze. Ale o tym zaraz...

Przyznam, że drażnił mnie czasem sposób myślenia Ari. Macierzyństwo jest trudne, jednak nie każda kobieta ma z nim aż taki problem. Główna bohaterka wkłada matki do jednego worka, sądząc, że wszystkie popadają w depresje i nie radzą sobie z nowym etapem życia. Oczywiście, znam przypadki, które idealnie odzwierciedlają pokazany nam w książce obraz, ale są również takie, które z radością przejmują nową rolę. To zależy od człowieka i jego organizmu. Starałam się uzasadnić jej sposób myślenia depresją poporodową, jednak... Mimo to został mi taki niesmak.

Podobały mi się natomiast ,,przejścia czasowe". Ari często wspomina czasy, kiedy nie miała jeszcze swojego synka. Co się dziwić, jeśli właśnie z jego powodu popadła w depresję? Wracała do czasów nauk, pierwszych miłostek, czasów luzu i swobody. Właściwie teraz sobie myślę, że z chęcią przeczytałabym książkę o jej początku. Interesujące, normalne życie, pełne szczęścia i niespodziewanej - zakazanej miłości. ,,Od urodzenia" byłoby dodatkiem, które pokazałoby moc prawdziwego życia. Czasem dziecko nas wzbogaca i unosimy się ponad wszystko, czasem powoduje, że spadamy z impetem na beton.

Podobała mi się także wizja matki. Jako że umarła, gdy Ari była młoda, trochę się zdziwiłam, kiedy zawitała u niej po urodzeniu dziecka. Szybko jednak zdajemy sobie sprawę, że są to tylko omamy. Jak już wspomniałam, główna bohaterka nie ma pierwowzoru matki, więc zaczęła sobie wyobrażać postać, którą dobrze znała. Co najważniejsze, nie otrzymuje od niej żadnych słów poparcia. Negatywne komentarze jeszcze bardziej wpływają na umysł głównej bohaterki. Sama zresztą dokłada oliwy do ognia, nie chcąc zaczerpnąć pomocy. Wszystko, co nie zależy od niej i nie należy do niej, jest surowo zakazane. Wszystko bierze na swoje barki, chcąc być jak najbardziej odpowiedzialną osobą.

Choć czasem odczuwamy ,,szczeniackie" zachowanie, nie można nie zauważyć, że Ari kocha swojego syna. Dba o niego, myśli tylko o nim. Wie, jakie słowa kojąco na niego działają i co dla niego dobre. Choć główna bohaterka cierpi na depresję i ma często destrukcyjne myśli, jej umysł działa jak najbardziej pozytywnie. To jest właśnie więź rodzicielska i wcale mnie nie dziwi, że są tu takie sprzeczności. Ari może jest trochę dziwna, ale naprawdę polubiłam tę postać.

Co najważniejsze, jest duża doza wulgaryzmów, które dodają do książki jeszcze więcej emocji. Podejrzewamy, że główna bohaterka była wcześniej uważana za szczęśliwą kobietę, jednak teraz, z powodu zwiększonej liczby obowiązków, jej czarna, druga strona przyćmiewa blask. Widzimy prawdziwą kobietę, silną, ale jednocześnie emocjonalnie słabą, która w kółko chodzi i zauważa wady wszechświata. Podobało mi się to, ale niestety wiem, że nie dla wszystkich będzie to odpowiednie. To już zależy od gustu.

Reasumując - książka fajna, jednak nie zadziałała na mnie, niczym pigułka antykoncepcyjna. Pokazany jest szary świat z lekkimi przebłyskami światła. Depresja głównej bohaterki jest czasem przerażająca, a niekiedy zabawna. Historia jest sama w sobie przyjemna, jednak ta pozycja nie jest dla wszystkich. Jeśli więc lubicie czytać o depresyjnym świecie, książka jest jak najbardziej dla Was odpowiednia..
Katarzyna T. 2016-04-09 09:37:10, ocena: 5
Opinia użytkownika sklepu
"Późno w nocy zaczyna mnie przerażać myśl, że Walker jest osobą; słyszy, co mówię, patrzy na mnie i chce mnie kochać, ale nie ma jeszcze pojęcia, jak bardzo jestem popieprzona.

Jest z nami, sprowadziliśmy go tutaj, jest teraz jednym z nas, żyjących.

Sprawa jest całkiem prosta : niemowlę trzeba przytulać, otulać, nosić. Karmić, pielęgnować, chronić. Bezbronne stworzenie. Człowiek uczy się uniżać wobec tego boga o pyzatej twarzy.

A chcesz odczuć całą potworność tej sytuacji ? Dostać prosto w twarz ?

Wyobraź sobie, że stanie mu się krzywda. Wyobraź sobie, że cierpi. Wyobraź sobie, że ktoś go zabierze. Wyobraź sobie, że umrze. Wyobraź sobie swoje puste ramiona. Wyobraź sobie, wyobraź, wyobraź."

"Od urodzenia" to książka, którą koniecznie musiałam przeczytać, ze względu na podjęty w niej temat. Byłam bardzo ciekawa, czy rzeczywiście po zapoznaniu się z nią, zmienię w jakimś stopniu swoje podejście do ciąży czy macierzyństwa. Ponadto poprzez tą książkę chciałam poznać uczucia i doświadczenia innej kobiety. Sama jestem mamą, zatem wiedziałam, że pewnie jakaś część uczuć czy przeżyć związanych z porodem czy macierzyństwem głównej bohaterki nie będzie mi obca, a nawet będę mogła się z nią utożsamiać.

Dziecko jest największym i najpiękniejszym szczęściem. A jego narodziny dla każdego rodzica są zapewne wielką rewolucją. Wówczas wszystko się zmienia głównie w życiu kobiety, bo przecież to my jesteśmy w ciąży, nosimy maleństwo pod sercem przez dziewięć miesięcy, przygotowujemy się do porodu. Ale czy tak naprawdę możemy się przygotować ? Część kobiet marzy o porodzie naturalnym, ponieważ to jest lepsze dla dziecka i matki z medycznego punktu widzenia, po prostu noworodek rodzi się wtedy, kiedy jest już na to gotowy. Zaletami porodu siłami natury dla kobiety są m.ni. łatwiejszy proces laktacji, brak blizn na brzuchu, niemowlę układane jest od razu na brzuchu mamy. Jednak wiąże się on z bólem, który może trwać nawet kilka godzin. Natomiast w przypadku cesarskiego cięcia wszystko wygląda inaczej. Przede wszystkim podczas "cesarki" kobieta jest znieczulona, zatem nie odczuwa bólu. Jednak nie zawsze otrzymuje maleństwo, które może przytulić. Ponadto musi dłużej zmagać się z czasem połogu, chociażby ze względu na ranę pooperacyjną, odczuwa ból kręgosłupa i brzucha, a przez pół roku nie może dźwigać np. zakupów. Niestety nie możemy być nigdy przygotowane na jakąkolwiek z tych opcji. Nie zawsze jest tak, jak chcemy i pragniemy. Zdarzają się różne sytuacje, przeciwwskazania, problemy w trakcie porodu. Jednak w każdym z tych przypadków walczymy ze strachem i niepewnością. A później po narodzinach dziecka, nasze życie zmienia się o kilkadziesiąt stopni. Każdy kolejny dzień jest zupełnie inny od poprzedniego. Jesteśmy szczęśliwe, radosne, spełnione, a zarazem zmęczone, bezradne i niekiedy popadamy w depresję.

Ari jest młodą doktorantką i żoną piętnaście lat starszego od siebie profesora - Paula. Niedługo po ślubie, zaszła w ciążę i poprzez cesarskie cięcie przyszedł na świat ich synek - Walker. Kobieta zarówno sam poród, jak i czas połogu wspomina bardzo nieprzyjemnie. Opisuje swoje emocje związane z karmieniem piersią, które sprawiało jej trudności. Ponadto początkowe dni i tygodnie mijały praktycznie tak samo, a więc karmienie, przewijanie, przebieranie, usypianie. Narzeka na brak snu, ogólne zmęczenie, a także brak zrozumienia. Czuje się nieatrakcyjna, niedowartościowana. Zaniedbała swój wygląd, ubiór. Gdy zostawiała syna z opiekunką i wychodziła z domu, z jednej strony czuła radość, że w końcu ma czas dla siebie i mogła na chwilę pobyć sama ze sobą, a z drugiej strony po jakimś czasie już tęskniła za małym. Wracała wspomnieniami do lat wcześniejszych, nawiązanych i utraconych przyjaźni, dylematów rodzinnych, śmierci mamy, a także krytykowała ojca za nieumiejętność radzenia sobie z własną córką. Nie rozumiała pytań i ciągłego przyglądania się ludzi na ulicy, kiedy karmiła dziecko. Dlaczego jest to tematem tabu ? Uczęszczała również na spotkania grupy wsparcia dla matek, gdzie rozmawiały o karmieniu, butelkach, pieluchach itp. Jednak to wszystko w pewnym sensie ją przygnębiało, czuła się samotna. Pewnego dnia poznaje Minę, która również boryka się z macierzyństwem. Nawiązują przyjaźń, dzięki której wszystko staje się dla nich łatwiejsze. Pomagają sobie nawzajem i mogą liczyć na swoje wsparcie.

Książka "Od urodzenia" wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Prawdę mówiąc wciągnęła mnie już od pierwszej strony i trudno mi było się od niej oderwać, kiedy wzywały obowiązki domowe. Być może dlatego, że sama też jestem mamą i pewne ukazane sytuacje są mi po prostu znane, bo sama niektórych momentów doświadczyłam. Powieść czyta się szybko i przyjemnie, mimo, iż przedstawiane były również trudne życiowe momenty. Czytając ją powracałam myślami do wspomnień z mojego porodu i połogu. Przypominałam sobie te emocje, które wtedy mną targały, chwile wzruszenia i niesamowitego szczęścia, ale również bólu i przemęczenia. W wielu kwestiach nie zgadzałam się z bohaterką, przykładem może być nazwanie pierwszych urodzin synka w specyficzny i zaskakujący sposób : "dzień operacji", "rocznica wielkiej porażki". Ponadto wiele zachowań, wyciąganych wniosków i nazywanie różnych rzeczy czy czynności przez Ari, mnie zaskoczyło. Jednak w wielu przypadkach utożsamiam się z bohaterką. Zapewne większość matek po przeczytaniu tej książki będzie czuła tak samo.

W książce przeplata się teraźniejszość z przeszłością. Ari opowiada o swoim codziennym życiu w chwili obecnej oraz cofa się kilka lat wstecz do czasów szkolnych, młodzieńczych. Dzięki temu poznajemy również jej losy przed przyjściem na świat Walkera.

Reasumując, książkę polecam zarówno przyszłym jak i obecnym matkom. Dla jednych będzie ona doskonałym ukazaniem macierzyństwa przez kobietę, która miała odwagę przedstawić swoją historię w autentyczny sposób, nie bojąc się wyrazić swoich uczuć i myśli w danym momencie. Zapewne większość kobiet, czytając tę książkę będzie się utożsamiać z główną bohaterką. Natomiast na części kobiet wywrze sprzeczne emocje, a może nawet zniechęci. Na tylnej okładce można przeczytać, że powieść ta jest "określana mianem najskuteczniejszej pigułki antykoncepcyjnej". Ja się z tym stwierdzeniem nie zgadzam. W żaden sposób ta książka mnie nie zniechęciła do samego porodu czy macierzyństwa. Być może dlatego, że już przez to przeszłam i wiem jak to "smakuje". Uważam też, że każda z nas - kobiet na swój inny, własny sposób zinterpretuje tę opowieść. Tym bardziej, że macierzyństwo nie jest tutaj idealizowane, ani krytykowane, a jedynie przedstawione takim, jakim jest w rzeczywistości, a czasem nawet ukazane w ironiczny i zabawny sposób. Przecież każda matka, każdy ojciec, mimo iż darzą swoje dziecko ogromną miłością, to nie zaprzeczą, że sprawowanie opieki nad dzieckiem, jego wychowywanie nie jest łatwym zadaniem i wymaga wiele cierpliwości i wyrozumiałości.

"W życiu tych małych ludzi nie chodzi o ciebie. Oni nie są dla ciebie. Nie należą do ciebie.

Są pod twoją opieką, to wszystko, a ty masz za zadanie okazać się przyzwoitym człowiekiem,

kochać je właściwie i wystarczająco, nie przerzucać na nich swoich własnych problemów,

nie czynić swoich problemów ich problemami,

nie wykorzystywać ich do zapełniania pustych miejsc w sobie samym."

"Nauczyłam się jednak paru ważnych rzeczy.

Stój prosto, przestań się ciągle uśmiechać, przestań upodabniać wszystkich do siebie.

Nazwij to feminizmem. Nazwij to, jak chcesz. Rozluźnij twarz.

Nie bądź bez przerwy taka miła i przyjacielska, nie stawiaj siebie na ostatnim miejscu,

nie przejmuj się w pierwszej kolejności uczuciami wszystkich dookoła."

Serdecznie polecam !

[Adres usunięty].
Podobne produkty
Tajemnica życia zawarta w dacie urodzenia Tajemnica życia zawarta w dacie urodzenia

Cena: 107.73 zł
Czego dowiemy się z książki "Tajemnica życia zawarta w dacie urodzenia"? Dzięki ...
Sklep prowadzony przez: Glosel spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 6, 15-111 Białystok, NIP: 542-315-11-57, REGON: 200317860, KRS 0000569207
+48 85 674 36 19, sklep@czarymary.pl

Copyright © 2004-2024 CzaryMary.pl