Magiczne Bestsellery

  |  

Polecamy

  |  

Horoskop

  |  

Salon Wróżb i Magii

  |  

Magiczny Blog

  |  

Kontakt / O nas

  |  

Koszty dostawy

W imię Wolności w Tybecie i na świecie

W imię Wolności w Tybecie i na świecie

 Tybet – kraina mistyczna, tajemnicza, przez niektórych uważana za kolebkę duchowości, trochę oddzielona od reszty świata. Od niedawna oczy świata są skierowane m.in. na Tybet właśnie. Od prawie 50 lat Chiński rząd komunistyczny ustanawia tam własne rządy systematycznie dopuszczając się łamania praw człowieka !!! Ostatnie wydarzenia są, jak oświadcza Dalajlama, „spontanicznym wybuchem społecznej frustracji wobec lat prześladowań.”

Trochę historii:

 Tybet „właściwy” nie jest aż takim małym obszarem, jakim życzyłyby sobie Chiny. Jego powierzchnia wynosi ok. 2,5 mlm kilometrów kwadratowych.

M.in. ze względu na położenie był on w pewien sposób odseparowany od świata, a i w związku z tym wiedza o nim jest niewielka. O historii Tybetu wiemy dziś niewiele, a i to co wiemy, nie możemy przyjąć za pewnik. Wiadomo, że w VII w n.e. w granicach Tybetu znajdowały się ogromne obszary ziemi. A były to czasy, gdy to właśnie Tybet zagrażał (w sensie zagarnięcia ziemi) Nepalowi, Indiom oraz Chinom. Po śmierci ówczesnego władcy państwo straciło na sile, a olbrzymi Tybet podzielił się na mniejsze księstwa feudalne.

Odnośnie tego, co było dalej są dwie wersje. Jedna z nich mówi, że w XIII wieku nastąpiło zjednoczenie podzielonych 5 wieków wcześniej terenów, lecz stało się to za sprawą chińskiego władcy.

Druga z nich podaje XIII wiek, jako czas wpływów Mongołów – zarówno w Tybecie jak i w Chinach. Spod mongolskiej władzy Tybetańczykom udało się uwolnić w połowie XIV wieku, drugiemu narodowi – 10 lat później.

Kiedy narodził się apetyt władzy chińskiej na Tybet – to jest nie do końca wiadome. Pewne jest iż Chiny tłumaczą współczesne ludobójstwo chęcią odzyskania i zjednoczenia dawnych ziem (Tybet), choć najprawdopodobniej Tybet nigdy nie był w ich władaniu.

 
Trochę współczesnej historii:

 1949 – następuje najazd Chin na Tybet. Wraz z wolnością Tybetańczycy tracą wpływ na sprawy związane z finansami, edukacją, polityką zagraniczną i wojskowością. Oficjalnie państwo nadal znajduje się w rękach Dalajlamy (najważniejszego przywódcy duchowego i politycznego) oraz Panczenlamy (kolejny, tuż po Dalajlamie, przywódca duchowy i polityczny).

Trwa opór przeciwko komunistycznym władzom.

 1959 –Dalajlama XIV (oraz ok. 100 tys. Tybetańczyków) emigruje do Indii. W Dharamsali powstaje Tybetański Rząd na Uchodźstwie.

1965 – Tybet zostaje włączony do państwa Chińskiego funkcjonując jako Region Autonomiczny – choć w rzeczywistości nie ma on nic wspólnego z autonomią (nazwą tą został objęty obszar o ok połowę mniejszy niż właściwy Tybet)

Represje rosną, trwa wynaradawianie, niszczenie świątyń, zabytków, trwa jawne ograniczenie wolności w ponoć cywilizowanym świecie!!

 

Obecne wydarzenia:

 Oto jest obraz współczesnego Tybetu (wszystkie cytowane teksty pochodzą ze strony www.ratujtybet.org):

 „(…) W Tybecie dochodzi, z rozmysłem czy nie, do ludobójstwa kulturowego, a Tybetańczycy traktowani są jak „obywatele drugiej kategorii” – mówił dalajlama. Przywódca zaznaczył, że władze w Pekinie opierają swoje działania „jedynie na sile, w celu uzyskania pozorów pokoju”.” 

„Chińskie władze użyły wszystkich sił militarnych w Lhasie i wysłały czołgi. Może być kilkaset czołgów strzelających do tłumu,” powiedział Radiu Wolna Azja jeden ze światków wydarzeń. „Wystrzelili także wiele serii gazu łzawiącego.” (…)“Widzieliśmy dwa trupy w świątyni Ramocze, dwa w ogrodzie, dwa w drukarni klasztory Ganden, a Tybetańczycy, którzy byli zanieść jedzenie do więzienia Drapczi widzieli 26 zastrzelonych jak byli zabierani czarnym pojazdem,” – powiedział jeden z tybetańskich świadków. „Może być około 80 zabitych, lub więcej, ale jest zbyt dużo zamieszania, aby podać dokładną liczbę.”

 „Nadarza się okazja, aby dołączyć do historycznej walki o wolność bez przemocy, to wysiłek ludzi, aby wygrać wolność dla kraju, który pozostaje ciemiężony nawet w 2008 roku. Proszę Cię, abyś do nas dołączył, wspierał nas w każdy możliwy sposób.” Tenzin Tsundue o pokojowym marszu do Tybetu 

„Władze Tybetańskiego Regionu Autonomicznego grożą „surowymi konsekwencjami” mnichom klasztoru Dzieszo Baikar w prefekturze Nagczu (chiń. Naqu), którzy opuścili świątynię na znak protestu przeciwko chińskiej kampanii „edukacji patriotycznej”, ogłoszonej po starciach policji z tybetańskimi koczownikami 20-21 listopada zeszłego roku. Duchownym nakazano wrócić do klasztoru do 8 marca. Według zastrzegającego anonimowość źródła wielu z nich przebywa obecnie w lhaskim Drepungu i Sera.”

 „Władze nepalskie wydały w ręce władz chińskich tybetańskiego mężczyznę, który 23 lutego został aresztowany przez miejscowe władze po nalocie około 50 uzbrojonych funkcjonariuszy policji na Tybetański Ośrodek Recepcyjny w Katmandu. W ośrodku świadczona jest najpilniejsza pomoc humanitarna dla uchodźców z Tybetu, zmierzających przez Nepal do Indii.”

„Po wybuchu niepokojów 21 lutego władze chińskie okręgu Rebgong (chiń. Tongren) w prowincji Qinghai nakazały zakończenie buddyjskiego „Wielkiego Święta Modlitwy” (tyb. monlam) i ściągnęły do regionu trzy ciężarówki pełne uzbrojonych policjantów. „Użyli gazów łzawiących – mówi zastrzegający anonimowość Tybetańczyk. – Zatrzymali około 200 osób, głównie mnichów z okolicznych świątyń. Wielu z nich miało brać udział w tradycyjnym tańcu w maskach (tyb. czam), więc najważniejsza część Monlamu, który kończył się dzisiaj, mogła się nie odbyć”.”

„Wczoraj Departament Stanu USA opublikował raport poświęcony sytuacji praw człowieka w 2007 roku, który mówi, że sytuacja praw człowieka w Tybecie „pozostaje zła, a poziom represji wobec wolności religii wzrasta”. Inaczej niż w poprzednich latach, raport nie wymienia żadnych „pozytywnych zmian” w 2007 roku, i wymienia rosnącą listę przypadków naruszeń praw człowieka w Tybecie.

„Klasztory Drepung i Sera otaczają kordony Ludowej Policji Zbrojnej. Tybetańskie źródła informują o masowych aresztowaniach mnichów tych świątyń.”

 
Oto jest obraz współczesnego Tybetu
– łamanie praw człowieka, wynaradawianie Tybetańczyków, torturowanie więźniów politycznych, a przecież  ŻYJEMY W XXI WIEKU!!!

 
Na oczach dzisiejszego świata, w kolejnym miejscu na ziemi dokonuje się zamachów na LUDZKIE ŻYCIE I ŚWIĘTE PRAWO WOLNOŚCI!!!

I będzie to trwało do momentu, aż władze państw zachodnich PRZESTANĄ PRZYMYKAĆ OCZY NA ŁAMANIE PRAW CZŁOWIEKA i WSPÓLNIE, SOLIDARNIE opowiedzą się przeciwko zbrodniom!!!

Stanie się to w chwili, gdy interesy ekonomiczne będą miały mniejsze znaczenie od wartości LUDZKIEGO ISTNIENIA.

 

Każdy z nas już TERAZ może podjąć proste działania!!! Na stronie Fundacji Inna Przestrzeń www.ratujtybet.org na bieżąco są podawane informacje dotyczące aktualnej sytuacji oraz propozycje działań.

 
Pragnę również podkreślić wagę duchowego wsparcia podczas modlitwy i medytacji – nie tylko dla Tybetu, lecz dla każego miejsca na Ziemi, w którym toczą się konflikty zbrojne. To jest coś, co może zrobić KAŻDY Z NAS niemalże w każdym momencie.

Znasz zapewne moc naszych myśli – otóż myśl nie jest czymś ulotnym, nieuchwytnym, lecz jest energią o określonej częstotliwości. I nie są to wymysły, lecz naukowe fakty.

Myśląc o czymś wysyłamy do Wszechświata energię o określonej częstotliwości, która później, mówiąc w bardzo dużym uproszczeniu, „podróżuje” po Wszechświecie i wraca do nas pod postacią określonego wydarzenia w naszym życiu. Wiem, że może brzmieć to nierealnie – wszak od maleńkości jesteśmy uczeni spojrzenia na świat bardzo realnego i logicznego aż do bólu. Lecz pragnę przypomnieć, że dziś są już naukowe dowody na potwierdzające magnetyczną naturę myśli i  energetyczną strukturę świata.

 Jeśli trudno jest Tobie w to uwierzyć, zrób proszę pewien eksperyment – wraz z grupą znajomych (nie musi być duża, lecz im więcej osób się zbierze tym lepiej) usiądźcie w ciszy i spokoju. Skupcie się na jednej, konkretnej, znanej wam osobie – może być ona jedną z obecnych, lecz nie jest to konieczne. Następnie pomyślcie o tej osobie z miłością – poślijcie jej energię Miłości. Możecie również wyobrazić jasne światło otaczające tę osobę – ważne, aby było to z uczuciem miłości. Następnie zapytajcie ją o odczucia. Jest to więcej niż pewne, że odczuła ona przypływ pozytywnej energii.

Co więcej – energię miłości/jasne światło możesz posyłać każdemu (sobie również!) niezależnie od tego w jakiej części świata się znajduje. Posyłaj ją zwłaszcza do tych miejsc na Ziemi, które są ogarnięte konfliktem. Pomyśl, jakie mogą być efekty, gdy w proces posyłania miłości zaangażują się tysiące, a nawet miliony ludzi na całym świecie!!! To, co powstanie w naszych sercach i umysłach będzie musiało powrócić na Ziemię w postaci miłości i pokoju – takie jest prawo Wszechświata. To nie jest utopia!!! Energia miłości jest najpotężniejszą siłą – lecz na co dzień jej nie używamy, uwikłani w osobiste konflikty.

 Świat zwraca uwagę na konkretne problemy zazwyczaj wtedy, gdy wydarzy się coś dramatycznego – a przecież nie musimy czekać na wstrząsy, aby zacząć działać! Pamiętaj proszę, że masz wpływ!!! Od zawsze miałeś!!!


 REWOLUCJA MOŻE BYĆ POKOJOWA


„Modlę się błagając wszystkich buddów, którzy chcą odejść, aby pozostali na wieki i nie pozostawiali Światła w ciemnościach”. Dalajlama XIV

 

 

Linki:

www.ratujtybet.org 

 

Sklep prowadzony przez: Glosel spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.
Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 6, 15-111 Białystok, NIP: 542-315-11-57, REGON: 200317860, KRS 0000569207
+48 85 674 36 19, sklep@czarymary.pl

Copyright © 2004-2024 CzaryMary.pl