Za ten produkt można zapłacić wyłącznie za pomocą płatności elektronicznych.
Jak dogonić uciekający czas, jak przedłużyć płomień zaledwie tlącej się świecy, jak powstrzymać spadające liście? Tu żadna magia, ani zaklęcie nic nie pomoże. Życie płynie utartym torem. Jest czas rodzenia i czas umierania. Jest czas młodości i czas starości. Mój wybór refleksji nad przemijaniem nie pretenduje w żadnym wymiarze do miana poezji. Są to tylko myśli chwytane na gorąco, a dotyczą one trzech moich okresów: dzieciństwa i młodości, wieku dojrzałego i starości. W sumie stanowią one swoisty bilans przeżytych lat. W prezentowanych refleksjach starałem się ukazać całą złożoną gamę życia, całą paletę kolorów w różnych ich wcieleniach. Sentencje te zawierają dużą dozę subiektywizmu, jednowymiarowego spojrzenia na człowieka, ale dotyczą one tylko i wyłącznie mojej osoby. Pragnę jeszcze dodać, iż tego typu opracowanie jest dla mnie zupełnym wyjątkiem, bo głównie zajmuję się pisarstwem naukowym. Jednak ciśnienie psychiczne niejako wymusiło na mnie dokonanie swoistego rozrachunku z sobą, dokonania bilansu przeżytych lat. Refleksje o upływającym życiu, o tym, co przeżyłem, czego doświadczyłem, co dręczy moje sumienie, to wszystko starałem się zawrzeć w niniejszym zbiorku refleksji. Jedne z nich mają charakter opisowy, inne wymiar aksjologiczny. Biorąc pod uwagę brak doświadczeń poetyckich proszę Szanownych Czytelników o wyrozumiałość, a znawców poezji proszę o wybaczenie.