Karolina M.
2018-03-29 19:07:25,
ocena: 5
Opinia użytkownika sklepu
Ellen Marie Wiseman nie była mi do tej pory znana. Jej powieść to też nie do końca gatunek, który uwielbiam, a jednak coś mnie do niej zachęciło, coś skusiło. Nie chodzi tu tylko o opis, ale o przyciągającą wzrok okładkę. Skromna, ale ponura ma w sobie coś z nawiedzonego domu. Jej tonacja też nie jest zbyt optymistyczna, a to zdecydowanie już wpada w moje klimaty. Powiedzmy sobie szczerze, że im coś straszniejsze i bardziej przygnębiające tym bliższe memu sercu - jakkolwiek to brzmi.
Powieść toczy się dwutorowo. Choć bohaterkami obu historii są młode dziewczyny.
Rok 1995 to historia Izzy Stone. Zagubionej niespełna osiemnastoletniej dziewczyny, która wychowywana jest przez rodziny zastępcze, które niestety co rusz się zmieniają. Ma wrażenie, że ta u której przebywa aktualnie jest jej najbliższa, że właśnie u nich znalazła coś na kształt prawdziwego domu. Dlaczego nie mieszka ze swoimi rodzicami? Bo jej ojciec nie żyje. Został zamordowany przez jej matkę, która aktualnie odsiaduje wyrok dożywocia w więzieniu. Izzy nie jest w stanie jej wybaczyć tego co zrobiła ojcu, a swemu mężowi. Nie rozumie tego co nią kierowało. Jednak za sprawą zajęć jakie przydzielają jej zastępczy rodzice zaczyna odkrywać historię nie tylko swoją. Problem w tym, że ani jej przeszłość ani przeszłość osoby, którą sobie upatrzyła nie jest kolorowa. Na kim skupiła się nastolatka? Robiąc porządki w zbiorach muzealnych fotografuje wraz z przybrana rodziną rzeczy należące do pacjentów szpitala psychiatrycznego, w którym swoja drogą przez jakiś czas przebywała jej matka. Izzy trafia na pamiętnik swojej rówieśniczki, który robi na niej ogromne wrażenie. Chce lepiej poznać losy tej dziewczyny, a przy okazji zaczyna sobie przypominać swoje dzieciństwo.
Rok 1929 to historia Clary Carthwright. Dziewczyny, która jest rozdarta między posłuszeństwem wobec rodziców, a szaloną miłością do włoskiego imigranta. Miłością, której nie akceptują ani matka ani ojciec. Na skutek postawienia się rodzicielom ojciec postanawia umieścić ją w kosztownym prywatnym szpitalu psychiatrycznym jako niepoczytalną co w tamtych czasach wcale trudne nie było. Rodzinę Cartwrightów dopada finansowy krach, a Clara zostaje przeniesiona do publicznego zakładu dla obłąkanych, gdzie jej nadzieja na wyjście pomału rozpada się w pył. Jednak do końca ani ona ani jej ukochany się nie poddają i walczą o miłość jaka ich łączy, łączyła i będzie łączyć.
To właśnie losy Clary poznaje Izzy za pomocą pamiętnika, a historia jaką odczytuje powoduje, że sama zaczyna głęboko analizować własną przeszłość. Czy jej matka miała cel w tym by uśmiercić własnego męża i ojca jej córki? Czy Izzy, która wspomina ojca tatę jako cudownego i opiekuńczego mężczyznę ma stuprocentowy obraz na to kim był? Co wspólnego ma życie Izzy z życiem Clary?
Ellen w niezwykle umiejętny sposób splata losy dwóch bohaterek, które żyły w jakże innych czasach i warunkach. Choć mamy tu dwie płaszczyzny czasowe to widać jaki wpływ na życie dziewczyn ma postępowanie ich rodziców i nie ważne jest to kiedy to miało miejsce.
Zasiadając do tej powieści myślałam, że będę miała do czynienia z pozycją dla młodzieży, a jednak muszę przyznać, że nadaje się ona dla każdego. Pozycja ta ukazuje nam jaką niektórzy mają potrzebę sprawowania kontroli nad życiem innych. Poleciła bym tę książkę każdemu, bo czyta się szybko i z zapartym tchem. Ma w sobie coś co hipnotyzuje. Nie jest to jednak ani zbyt wesoła ani optymistyczna powieść. Raczej pełna bólu, samotności i bezradności. Jednak nie pożałujecie poświęconego jej czasu.
Więcej na:
[Adres usunięty]
Klaudia Aleksandra G.
2017-10-15 22:24:28,
ocena: 5
Opinia użytkownika sklepu
XX wiek - czas postępu, czy brutalnego zacofania? Państwa próbują poradzić sobie z gospodarczym kryzysem, sztuka powoli ożywa, a technologia powoli idzie naprzód. Wydawać by się mogło, że w tych czasach w końcu prawa kobiet zostały zaakceptowane. Każda z nich w końcu mogła podejmować decyzje sama za siebie. Nikt nie mógł już narzucić swojej woli. Tylko, czy naprawdę tak to wyglądało? Musicie przyznać, że nawet w obecnych czasach spotykamy się z dyskryminacją kobiet, więc co dopiero mówić o XX wieku? Wyobraźcie sobie, że żyjecie w tamtych czasach. Jeżeli jesteście przedstawicielem płci męskiej, możecie wszystko, ale kiedy już w grę wchodzi żeńska strona, jej prawa są okrojone. Będąc młodymi dziewczętami, jesteście zmuszeni stosować się do każdego polecenia mężczyzn z rodziny, jako żony musicie być posłuszne, nikt nie uznaje waszych praw. Traktują was, jak marionetki, które po pociągnięciu za odpowiedni sznurek zrobią wszystko. Jeśli urodziliście się w kochającej rodzinie, jesteście szczęściarzami. Natomiast, kiedy wychowaliście się w domu, gdzie najważniejszą sprawą była popularność i bogactwo, a wasze życie prowadzone było żelazną ręką, mogliście doświadczyć najgorszego. Kobiety, które nie spełniały ogólnie przyjętych norm, były przekazywane pod opiekę szpitali psychiatrycznych, gdzie lekarze próbują je ,,wyleczyć". Bez względu na to, czy były zdrowe, czy nie, każda z nich doświadczała tych samych brutalnych czynności, a wolność była im odbierana na samym początku. Właśnie to spotkało jedną z głównych bohaterek powieści, którą dziś dla was zrecenzuję. Zauważyliście, że ostatnio na polskim rynku wydawniczym zaczęły pojawiać się książki, które oparte są na motywie szpitala psychiatrycznego? Czy kiedykolwiek spotkaliście się z taką pozycją? ,,To, co zostawiła" to jedna z najlepszych powieści, jaką przeczytałam w tym roku. Ramowa kompozycja sprawia, że mamy możliwość zapoznania się z dwiema różnymi perspektywami i historiami, które rozgrywają się w ciągu kilkudziesięciu lat. Niepokojąca, trzymająca w napięciu do ostatniej strony, a zarazem ukazująca prawdziwą miłość historia wykreowana przez Ellen Marie Wiseman, zachwyciła mnie od zapoznania się z pierwszym rozdziałem. Co takiego kryje w sobie ta książka? Czy warto się z nią zapoznać? Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania, zapraszam was do zapoznania się z dalszą częścią recenzji!
,,Ziemia i wszystko, co było na niej, pogrążyło się w mroku tych ostatnich kilku chwilach światła słonecznego, tak jakby zło zawładnęło światem na ten krótki czas, zanim wzeszły gwiazdy i księżyc oświetlające noc i przypominające wszystkim i wszystkiemu, że naprawdę istniały światłość i dobroć we wszechświecie, że naprawdę były nadzieja i niebo."
Fenomenalna historia o miłości, lojalności i granicach poświęcenia w obronie najbliższych osób rozgrywająca się w dwóch wymiarach czasowych
Minęło dziesięć lat, odkąd matka Izzy Stone zastrzeliła śpiącego męża, pozbawiając swoją córkę ukochanego ojca. Przekonana o obłędzie matki Izzy nie może jej tego wybaczyć i wciąż odmawia odwiedzenia kobiety w więzieniu. Siedemnastolatka mieszka w rodzinie zastępczej, a w wolnych chwilach pomaga przybranym rodzicom w porządkowaniu zbiorów lokalnego muzeum, w którym pracują. Pewnego dnia w stercie porzuconych i zapomnianych przedmiotów Izzy znajduje zakurzony stos nieotwartych listów, które będą oknem do jej przeszłości.
Jest pierwsza połowa XX wieku. Osiemnastoletnia Clara Cartwright czuje się rozdarta pomiędzy posłuszeństwem wobec surowych rodziców a szaloną miłością do włoskiego imigranta. Ojciec Clary wpada w furię, gdy dziewczyna odmawia wstąpienia w zaaranżowane małżeństwo. Z wściekłości wysyła ją do kosztownego ośrodka dla obłąkanych. Wkrótce nadchodzi finansowy krach, który pozbawia rodzinę Clary całego majątku i skazuje ją na pobyt w publicznym przytułku.
Zamknięta w listach historia Clary sprawia, że Izzy zaczyna się głęboko zastanawiać nad wydarzeniami z przeszłości.
Prowokująca historia o tęsknocie za poczuciem przynależności i tajemnicach, które mogą odmienić nawet najbardziej zwyczajne życie
,,Spojrzała na cienkie blizny na swoich rękach, zastanawiając się, czy cięła się po to, żeby wyprzeć okropne wspomnienia tego, co zrobił jej ojciec. Zakręciła kurek i położyła się w zamydlonej wodzie. Leżała tak bez ruchu, a powolne, miarowe kapanie odbijało się echem w jej uszach jak podwody zegar."
Tajemnicze listy z przeszłości znalezione w starym szpitalu psychiatrycznych ukazują prawdę o sekrecie sprzed lat...
Rok 1995. Izzy Stone po raz kolejny, została przekazana do kolejnej rodziny zastępczej. Od dziecka miota się pomiędzy całkowicie obcymi dla niej ludźmi, którzy nie potrafią jej zrozumieć. Kilka lat temu pewnej nocy straciła zarówno matkę, jak i ojca. Jej ukochany tatuś - mężczyzna, który był całym jej światem, został bez żadnego powodu zastrzelony przez swoją żonę, która po tym zdarzeniu trafiła do szpitala psychiatrycznego. Nikt nie wie, co takiego spowodowało, że kobieta zamordowała własnego męża. Izzy wtedy straciła dwie osoby, który były dla niej całym światem. Od tego czasu wylądowała w kilku domach zastępczych, a obecna rodzina, która postanowiła przyjąć ją pod swój dach, okazuje się całkowicie inna, niż sądziła. Dziewczyna zaczyna się do nich przywiązywać, przed czym wzbraniała się przy każdej nowo spotkanej osobie. Czy nie zostanie zraniona? Pomagając przybranym rodzicom, Izzy zaczyna przeszukiwać stary szpital psychiatryczny Willard, który wywołuje u niej złe wspomnienia. Młoda kobieta z czasem odkrywa tajemniczą skrzynię, w której znajduje stare listy oraz pamiętnik jednej z pacjentek Willard. Izzy przeglądając te pamiątki, zaczyna rozumieć, że osoba, do której należą te przedmioty, wcale nie była psychicznie chora. Co takiego skrywa tajemniczy pamiętnik? Czy Izzy uda się odkryć prawdę?
Czas, w którym kobiety nie mogły decydować o własnym losie, był najgorszą gehenną...
Rok 1929. Clara Cartwright właśnie zaczyna najlepsze lata swoje życia. Osiemnastolatka pragnąca zmieniać świat, pragnie wyrwać się spod żelaznych krat swojego domu. Kiedy pewnego dnia okłamuje rodziców i wybiera się na do klubu muzycznego, nie podziewa się, że w jej życiu pojawi się mężczyzna, który sprawi, że jej serce zabije szybciej, a życie całkowicie się zmieni. Clara wdaje się w romans z nowo poznanym mężczyznę i zachodzi w ciążę. Pragnąc przedstawić swojego ukochane rodzicom, nie ma pojęcia, że właśnie ruszyła machinę, która zniszczy jej całe życie. Sprzeciwiając się ojcu, wydaje na siebie wyrok. Clara zostaje zabrana do szpitala psychiatrycznego, gdzie uznają ją za niepoczytalną. Odseparowana od mężczyzny, którego kocha, brzemienna młoda kobieta zostaje zamknięta w miejscu, gdzie dzieją się potworne rzeczy. Czy Clara zdoła się wydostać? Czy ktokolwiek uwierzy jej, że została umieszczona w tym zakładzie nie dlatego, że jest niepoczytalna, ale za to, iż sprzeciwiła się ojcu?
Dawne tajemnice wychodzą na jaw, prawda w końcu ujrzy światło dzienne, a te dwie kobiety żyjące w innych czasach łączy coś, co połączy je na zawsze...
,,(...) Mamy rzadką okazję, by spróbować odtworzyć ich życie z czasów, zanim trafili do Willard! - Spojrzała na Izzy. - Czy to nie brzmi ekscytująco?
Izzy robiła, co mogła, żeby się uśmiechnąć, ale w środku czuła, jak lodowate szpony paniki zaciskają się na jej gardle."
,,To, co zostawiła" to poruszająca historia dwóch kobiet, żyjących w innych czasach, które połączył jeden pamiętnik. Tajemnice sprzed wielu lat pragną wyjść na jaw, a tym samym ujawniają sekrety, które zniszczyły życie tych pięknych, młodych kobiet o żelaznej determinacji. Szpital psychiatryczny kryje wiele zagadek, które mrożą krew w żyłach. Ellen Marie Wiseman stworzyła powieść, która intryguje od pierwszej strony i zabiera czytelnika w świat, w którym nikt nie może sam się obronić. Pełna tajemnic, hipnotyzująca książka, która jest zarazem jedną z najlepszych książek, jaką przeczytałam w tym roku. ,,To, co zostawiła" to historie dwóch kobiet żyjących w całkowicie innych czasach, które połączył stary pamiętnik. Clara żyje w czasach, gdy przedstawicielki płci żeńskiej nie mają nic do powiedzenia - muszą wypełniać rozkazy, a jakikolwiek bunt jest okrutnie karany. Panna Cartwright tylko dlatego, że zakochała się w mężczyźnie, który nie wpasowywał się w status majątkowy jej rodziny, została skazana na przymusowy pobyt w szpitalu psychiatrycznym Willard, gdzie miała zostać ,,wyleczona" z choroby psychicznej, choć tak naprawdę nigdy nie była chora. Jej życie legło w gruzach tylko dlatego, że postanowiła walczyć o swoją przyszłość. Izzy żyje w obecnych czasach i choć mogłoby się wydawać, że te kilkadziesiąt lat mogło zmienić wszystko, to tak naprawdę zarówno jedna, jak i druga bohaterka musi mierzyć się z tymi samymi problemami - potrzebą akceptacji, bezwarunkowej miłości, a przede wszystkim z osobami, które za wszelką cenę chcą je zniszczyć. Pewnego dnia drugi tych młodych kobiet się krzyżują za sprawą starego pamiętnika Clary, gdzie opisuje swoje przeżycia. Izzy zaczyna wtedy rozumieć, że ta piękna dziewczyna wcale nie była psychicznie chora. W pogoni za prawdą Izzy odkrywa przerażające sekrety zarówno z życia Clary, jak i własnego. ,,To, co zostawiła" to przejmująca, rozdzierająca, piękna powieść o walce z przeciwnościami losu, determinacji i sile, która pozwala przetrwać, tajemnicach, które niszczą całe życie, miłości dodającej skrzydeł i przetrwaniu, które jest niesamowicie trudne. Motyw szpitala psychiatrycznego w tej powieści dodaje mroku, ukazuje brutalność i okrucieństwo osób, które powinny pomagać innym. ,,To, co zostawiła" wzruszy was do głębi serca, a niekiedy zmrozi do rdzenia duszy.
,,Siostra McCarn zrobiła krok do przodu i stanęła obok doktora Thorna. Jedną rękę miała wyprostowaną, choć lekko schowaną za rąbkiem białej spódnicy. Clara dostrzegła zarys czegoś długiego i srebrnego w jej dłoni. Przedmiot ten wyglądał jak strzykawka. Przełyk Clary wydawał się wypełniony lodem, utrudniając oddychanie. Wstała. Biblia zsunęła się z jej kolan, uderzając ciężko o podłogę."
Clara Cartwright to osiemnastoletnia młoda kobieta, która pragnie czuć wiatr we włosach, stworzyć rodzinę z mężczyzną, który skradł jej serce i wyrwać się z chłodnego rodzinnego domu. Dziewczyna chce zacząć żyć na własnych zasadach, ale kiedy zachodzi w ciąże i pragnie przedstawić swojego ukochanego rodzicom, wszystko się zmienia. Pod pretekstem choroby psychicznej zostaje oddana przez ojca do szpitala psychiatrycznego, gdzie ma zrozumieć swoje zachowanie i zostać wyleczona przez specjalistów, którzy mają jej pomóc. Życie Clary zmienia się w ciągu paru chwil. Od tej pory jest zdana tylko na siebie w tym okrutnym, brutalnym, nowym świecie, gdzie kobiety nie mają prawa głosu, a jedyną osobą mogącą jej pomóc jest ojciec. Młoda kobieta musi zachować trzeźwość umysłu w miejscu, w którym każdy jest obłąkany. Clara nie ma wyboru - musi walczyć o przyszłość swoją i dziecka, które rozkwita pod jej sercem. Jak nie zwariować w miejscu, które pragnie zrobić z każdego obłąkanego? Clara zostaje wrzucona w świat, który codziennie ją niszczy, a jedynym, co pozwala jej przetrwać, jest życie w niej rozkwitające.
Izzy Stone miała trudne dzieciństwo. Kilka lat wcześniej jej ukochana mama zastrzeliła męża w łóżku. Nikt nie mógł się tego spodziewać. Przykładna rodzina w jednym momencie się całkowicie rozpadła. Izzy nie potrafi zrozumieć, co się stało - jaki powód mogła mieć jej mama, aby zabić swojego ukochanego. Od tamtego czasu zostaje ciągle przerzucana od jednej rodziny zastępczej do drugiej. Nikt nie potrafi jej pomóc, aż w końcu trafia do domu osób, które powoli przełamują mur, który wokół siebie zbudowała. Pomagając im w porządkowaniu zbiorów zabranych ze szpitala psychiatrycznego Willard, Izzy odkrywa tajemniczy kufer panny Clary Cartwright, a w nim stary pamiętnik i listy pisane do ukochanego. Dziewczyna zaczyna poszukiwać wskazówek, co do dalszych losów pacjentki, a tym samym odkrywa przerażającą historię, która spotkała Clarę. Z czasem Izzy zaczyna rozumieć, jaki motyw miała jej mama, a tym samym sekrety z jej przeszłości pragną ujrzeć światło dzienne.
,,Zacisnęła pięści, drżąc, próbując łapać gwałtownie powietrze i zmagając się z ogarniającym ją przerażeniem, które sprawiło, że myślała, iż zaraz zemdleje. Łzy gniewu i strachu popłynęły z jej oczu.
-Wypuśćcie mnie stąd! - wrzasnęła z całej siły.
A potem z komory pod nią...
Stuk, stuk, stuk, stuk."
,,To, co zostawiła" zabierze was do mrocznych czasów, gdzie wolność okupiona jest wielkim cierpieniem, determinacja określa człowieka, a głosy przenikają umysł. Trzymająca w napięciu do ostatniej chwili, wzruszająca i intrygująca historia dwóch kobiet, które mimo wielu dzielących je lat, połączył pamiętnik. Wyruszcie wprost w objęcia ciemności i ludzkiego obłędu, a także okrucieństwa, abyście mogli prawdziwie docenić bezwarunkową miłość. Ellen Marie Wiseman zabierze was w podróż, którą wstrząśnie waszym sercem. Polecam!
Julia D.
2017-09-20 10:53:19,
ocena: 5
Opinia użytkownika sklepu
Izzy wreszcie zaczęła czuć, że znalazła coś, co można nazwać namiastką domu. Boi się jednak, że to zbyt piękne, by było prawdziwe; w końcu jest córką kobiety, która zastrzeliła swojego męża we śnie. Izzy, prześladowana tym wspomnieniem z dzieciństwa, stara się odciągnąć własną uwagę przez pomoc przybranym rodzicom, którzy pracują dla lokalnego muzeum. Ich kolejnym zadaniem jest uporządkowanie pozostałości po zamkniętym już szpitalu psychiatrycznym. Wśród zakurzonych rzeczy nastolatka natrafia na pamiętnik młodej kobiety, która szybko staje się jej bardzo bliska.
W powieści Ellen Marie Wiseman odkryłam jeden z moich ulubionych zabiegów kompozycyjnych: przeplatają się tutaj rozdziały dotyczące dwóch różnych osób, których losy są jednak w pewien sposób powiązane (albo takie się okażą). Clarę i Izzy dzieli 60 lat, a łączy życie naznaczone pozornym szaleństwem. Kiedy nastoletnia dziewczyna przypadkowo bierze do ręki dziennik swojej rówieśniczki, pochodzący z lat 30., nie ma jeszcze pojęcia, że to właśnie ON zapoczątkuje drogę do odpowiedzi na pytanie, które prześladowało ją od dzieciństwa. Dlaczego tamtej pamiętnej nocy matka strzeliła ojcu w głowę?
Powiem szczerze, że historia Izzy bez dopełnienia w postaci losów Clary nie obroniłaby się jako samodzielna powieść. Przypominałoby to zwykłą książkę z gatunku new adult, których teraz pełno na rynku. Nastolatka z trudną przeszłością, na dodatek zmagająca się z prześladowaniem w szkole nie jest motywem w żaden sposób oryginalnym. To, co działo się z Clarą zdecydowanie zdominowało tę książkę i najbardziej ją ubarwiło; poprzez tę bohaterkę poznajemy brutalną rzeczywistość, z jaką stykało się wielu pacjentów dawnych szpitali psychiatrycznych. Obraz ten jest niezwykle realistyczny i przede wszystkim przerażający. Autorka pokusiła się o wykorzystanie prawdziwego miejsca, czyli szpitala Willard, co jedynie podkreśla fakt, że może i fabuła jest fikcją, ale takie tragedie jak ta z udziałem Clary rozgrywały się każdego dnia.
Przeciętność fabuły, którą miejscami dostrzegałam, zdecydowanie wynagradzał mi bardzo przystępny, przyjemny w odbiorze styl. Ellen Marie Wiseman pisze wyjątkowo obrazowo, z jej techniki bije szczerość i prostota, dzięki którym mogłam w zupełności skupić się na akcji. Pisarka umiejętnie budowała napięcie i stopniowo podkręcała historie obu swoich bohaterek, przez co z czasem, kiedy urywał się rozdział z jednej perspektywy, a zaczynał z drugiej, nie mogłam się doczekać kontynuacji przerwanej narracji. Przy takiej kompozycji nie jest też zapewne łatwo połączyć dwie różne linie fabularne; tutaj wyszło to bardzo zgrabnie. Postacie Clary i Izzy stały się pełniejsze dzięki sobie nawzajem. Że się wciągnęłam, chyba nie muszę dodawać, bo za to głównie odpowiada sama tematyka, która przyciągała mnie do tej książki od samego początku.
Jak już wspomniałam, główne bohaterki zostały wykreowane bardzo dobrze; obie budzą sympatię, choć zdecydowanie można wskazać więcej różnic między nimi, niż cech wspólnych. Co ciekawe, chociaż Izzy jest prawie w tym samym wieku co Clara, kiedy spotykamy się z nią po raz pierwszy, czytelnika uderza odmienność rzeczywistości, w jakiej im obu przyszło żyć. W czasach przed II wojną światową osiemnastoletnia Clara była już właściwie dorosłą kobietą, która powinna wyjść za mąż. Z kolei jej rówieśniczka Izzy w oczach społeczeństwa może jeszcze uchodzić niemalże za dziecko, osobę niedojrzałą. I pomyśleć, że obyczajowość zmieniła się tak w przeciągu zaledwie kilkudziesięciu lat... Niemniej, świat przedstawiony, jak i tło wydarzeń wypadają bardzo ciekawie i intrygująco. Choć prym wiodą dwie młode kobiety, poznajemy też mnóstwo bohaterów drugoplanowych, których można zarówno pokochać, jak i szczerze znienawidzić.
Niestety jednego nie mogę autorce wybaczyć. Przez to, że (umyślnie lub nie) szala przechyliła się na stronę Clary, pewien wątek z Izzy, bardzo istotny i bardzo trudny, został potraktowany nieco po macoszemu. Sekret, jaki w związku z tym powstał, nieźle mnie zdziwił, kiedy został ujawniony. Tyle że potem... Ten temat niemalże zanika. Gdyby motyw dotyczył czegoś lżejszego, może bym to przełknęła. Ale tutaj, poza elementem zaskoczenia i udramatycznienia nie zadziało się już nic. A wielka szkoda, bo dzięki temu dość banalna historia Izzy zyskałaby w moich oczach.
Zakończenie powieści jest być może nieco przesłodzone i podkoloryzowane, jednak, szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie innego. „To, co zostawiła” łączy w sobie straszną prawdę, niezwykłą atmosferę i silne kobiety, które musiały zmierzyć się ze swoim prywatnym piekłem. Mimo drobnych mankamentów książka w zupełności mnie kupiła i zapewniła mocne wrażenia, na które całkiem otwarcie liczyłam. Jest to kawał dobrej powieści, po prostu.
Katarzyna K.
2017-09-15 16:37:54,
ocena: 5
Opinia użytkownika sklepu
[Adres usunięty]
Karty tej książki skrywają historię dwóch młodych kobiet żyjących w różnych środowiskach, dorastających w różnych czasach. Jednak obie borykają się z problemami. Nie wiem, która z nich jest główną bohaterką. Dla mnie są nimi obie. Dzięki temu, że obie historie opowiadane są równolegle idealnie się dopełniają i tworzą harmonijną całość.
Isabell Stone i Clara Elizabeth Cartwirght - oto dwie niesamowite kobiety. Kim są?
Clara to bezkompromisowo najsilniejsza i najodważniejsza kobieta jaką dotąd spotkałam na kartach książek. Wydawałoby się, że nie może spotkać jej nic złego. Piękna, młoda, mądra kobieta z dobrego domu, której życie zmienia się diametralnie z dnia na dzień. Co się do tego przyczyniło? Miłość? Chęć decydowania o własnym życiu? Chęć bycia szczęśliwą? Tak, to wszystko sprawiło, że młoda Clara postanowiła sprzeciwić się swemu despotycznemu ojcu. Dlaczego? Ponieważ ten, kto prawdziwie kocha - zawsze walczy o miłość. Jaki sens ma życie, kiedy nie można spędzić go u boku ukochanego, który odwzajemnia uczucie?
Clara za sprawą ojca trafia do Domu Opieki dla Niepełnosprawnych Umysłowo na Long Island, a następnie do Willard - Szpitala Psychiatrycznego. Ośrodek ten, nie jest tak przyjemny jak poprzedni. Skazana na życie w tym okropnym miejscu nie traci nadziei, że będzie jej dane spędzić życie przy mężczyźnie, którego kocha. Nie traci nadziei, że uda jej się opuścić mury Willard. Wierzy, że dane będzie jej być szczęśliwą. Wierzy i nie traci nadziei, ponieważ ma dla kogo żyć i o kogo walczyć.
Izzy to siedemnastoletnia, zagubiona dziewczyna, która zmierzyła się w swoim krótkim życiu z bardzo traumatycznymi przeżyciami. Wychowywana przez rodzinę zastępczą, po raz czwarty rozpoczyna życie w innym miejscu. Znów jest "nowa". Mogłoby się wydawać, że powinna mieć już wprawę, jednak nic bardziej mylnego. Jest jej ciężko zaaklimatyzować się w nowej szkole. Koledzy z nowej klasy nie ułatwiają jej tego zadania, jednak jej uwagę zwraca pewien czarnowłosy, przystojny chłopiec, który wydaje się być inny niż reszta dzieciaków z nowej szkoły. Izzy dowiaduje się jednak, że jest związany z okropną jędzą (przepraszam), jednak nawet to, nie stoi na przeszkodzie ich znajomości. Ethan i Izzy zaczynają współpracować przy pewnym projekcie, związanym ze starym ośrodkiem Willard. Stary kufer wypełniony ubraniami i mnóstwem zaklejonych listów zmieni życie Izzy.
W jaki sposób ten stary kufer połączy obie historie w zgrabną i nieprzewidywalną całość? Jak będzie układała się współpraca Ethana i Izzy? Czy sekrety, których boi się Izzy wyjdą na światło dzienne? Jak zmieni się jej sytuacja w szkole, kiedy dzieciaki dowiedzą się o jej przeszłości? Jak bardzo można krzywdzić innych w obawie, że to nas ktoś skrzywdzi? Jak potoczą się dalsze losy Izzy? W jaki sposób dowie się o Clarze? Do jakiej prawdy dojdzie Izzy? Czy przeszłość da się naprawić? Co łączy ją z Clarą? Czy Izzy uda się poukładać własne życie? Czy będzie jeszcze szczęśliwa? A Clara? Co ta biedna i zdrowa dziewczyna przeżyła w Willard? Dlaczego nikt jej nie wierzył i nikt nie pomógł? Jak wiele wycierpiała? Czy było warto?
Zdaję sobie sprawę, że zdradziłam bardzo mało o tej pozycji. Myślę jednak, że zdradziłam wystarczająco dużo, by wzbudzić Waszą ciekawość. Ta książka to majstersztyk. Musicie ją przeczytać - uwierzcie... Chociaż gwarantuję Wam, że po jej lekturze nie będziecie mogli przez jakiś czas sięgnąć po nic nowego, ponieważ Wasze myśli będą ciągle wracać do historii Clary i Izzy. Pewnie większość osób, która lekturę ma już za sobą zastanawia się, dlaczego nie rozwinęłam tematu Willard - ja po prostu nie jestem w stanie tego zrobić. Jestem przerażona, wstrząśnięta i zagubiona - bo zdaje sobie sprawę, że w tej książce jest ogromnie dużo prawdy... Tyle zła... Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca.
Karolina G.
2017-09-11 13:43:27,
ocena: 3
Opinia użytkownika sklepu
Rok 1995. Dziesięć lat temu matka 17-letniej Isabelle Stone zastrzeliła jej ukochanego ojca we śnie. Dziewczyna nigdy się nie otrząsnęła z tej tragedii i postanowiła zerwać wszelki kontakt z kobietą, będąc przekonana, że w tę okropną noc kierowało nią szaleństwo. Po śmierci babci, Izzy przebywała w kilku rodzinach zastępczych, aż w końcu trafiła do Peg i Harry’ego, którzy pracują w lokalnym muzeum. Gdy jej przybrana matka prosi ją o pomoc w zabezpieczeniu cennych dokumentów i przedmiotów znajdujących się na gruntach dawnego szpitala psychiatrycznego, dziewczyna się zgadza, nie wiedząc, jak mroczne tajemnice skrywa to miejsce. Rok 1929. Osiemnastoletnia Clara Cartwright jest piękną i bogatą panną z dobrego domu, a jej rodzice, dla których najważniejsze są pozory, oczekują że wyjdzie za mąż za wybranego przez nich kandydata. Dziewczyna zakochuje się jednak w pochodzącym z Włoch synu szewca, który przybył do Ameryki szukać lepszego życia. Jej rodzice robią wszystko by rozdzielić ją z Brunem, aranżując małżeństwo z innym i zamykając ją w domu. Clara, która spodziewa się dziecka ukochanego mężczyzny, postanawia zawalczyć o swoją miłość, jednak konfrontacja z ojcem doprowadza do tego, że ten postanawia zamknąć ją w szpitalu psychiatrycznym…
Książka „To, co zostawiła” amerykańskiej autorki Ellen Marie Wiseman zaintrygowała mnie odkąd tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach, dlatego z niecierpliwością czekałam na możliwość zapoznania się z nią. Przedtem jednak postanowiłam przeczytać opinie na zagranicznym portalu goodreads, które okazały się dosyć sprzeczne. Kilka niepochlebnych recenzji nieco ostudziło mój zapał, jednak ostatecznie i tak zdecydowałam się na lekturę. Wydawnictwo Kobiece po raz kolejny zauroczyło mnie świetną oprawą graficzną, która moim zdaniem idealnie oddaje klimat tej pozycji. Muszę przyznać, że początek dzieła Wiseman był średnio wciągający i przez jakiś czas miałam problem z przyzwyczajeniem się do stylu autorki, jednak później nastąpił przełom i nie byłam w stanie się oderwać. „To, co zostawiła” jest podzielona na dwie historie, które rozgrywają się w różnych czasach, jednak są ze sobą powiązane. Jak to często bywa w tak skonstruowanych powieściach, jedna historia jest lepsza od drugiej. W tym przypadku to opowieść Clary jest bez wątpienia tą lepszą i bardziej intrygującą. Jako bohaterka również wypada lepiej. Część poświęcona Izzy bardzo przypomina książki z gatunku Young Adult i ma podobny schemat; dziewczyna z traumatyczną przeszłością przenosi się do nowej szkoły, gdzie spotyka przystojnego chłopaka i staje się celem jego wrednej dziewczyny, która postanawia uprzykrzyć jej życie. Wątek miłosny nie był na szczęście mocno zarysowany, jednak irytował mnie fakt, że Izzy wzdychała do Ethana, który miał już dziewczynę i to w dodatku jej prześladowczynię. Na domiar złego chłopak przez większość czasu przymykał oko na jej wybryki i często sam brał w nich udział. Moim zdaniem historia Izzy wypadłaby o wiele lepiej, gdyby autorka odpuściła sobie ten wątek. Poza tym mankamentem nie mam tak naprawdę większych zastrzeżeń co do tej pozycji, bo bez wątpienia mnie zaskoczyła i wywarła bardzo pozytywne wrażenie. „To, co zostawiła” to znakomicie skonstruowany i niesamowicie absorbujący thriller, który wywołuje masę sprzecznych uczuć i prowokuje do myślenia, nie pozostawiając obojętnym. Amerykańskiej autorce udało się stworzyć przejmującą, miejscami nawet wstrząsającą historię pełną manipulacji, kłamstw i mrocznych sekretów, które prędzej czy później wychodzą na jaw. To przepełniona emocjami opowieść o konfrontacji z demonami przeszłości oraz o tym, że nic nie jest takie, jakie się wydaje, a każda historia ma swoje drugie dno. Serdecznie polecam.
Erna E.
2017-09-03 18:44:44,
ocena: 5
Opinia użytkownika sklepu
Rodzice zazwyczaj wspierają swe dzieci, chronią przez złem świata. Niestety, często bywa, że to właśnie najbliżsi stają się potworami. Konsekwencje ich decyzji mogą zadawać rany, które nie są w stanie się zagoić, choć upływają kolejne miesiące. Czy można pokonać przeszłość i uratować to, co jeszcze istnieje?
Rok 1929. Clara Cartwright ma osiemnaście lat i próbuje pogodzić ze samobójczą śmiercią swojego brata. Konflikty między nią i rodzicami narastają. Relacje w rodzinie dodatkowo się komplikują, gdy Clara zaczyna czuć coś więcej do włoskiego imigranta, Brunona Morettiego. Mimo problemów, zakochana Cartwright liczy na pozytywne rozwiązanie wszystkich spraw. Nie docenia możliwości swego ojca. Rozsierdzony krnąbrnością córki umieszcza ją w prywatnym szpitalu psychiatrycznym. Wkrótce nadchodzą problemy finansowe, a Clara zostaje przeniesiona do innego ośrodka — Willard. Samo sedno piekła. Rok 1995. Isabelle Stone niedługo skończy osiemnaście lat. Od dłuższego czasu tuła się po rodzinach zastępczych. Jej matka zamordowała ojca, o co Isabelle ma ogromny żal. Dziewczyna trafia do kolejnych ludzi. Pewnego dnia Izzy pomaga przybranej matce w porządkowaniu zbiorów należących do lokalnego muzeum. Są to głównie walizki ze starego szpitala psychiatrycznego. Izzy dokonuje niezwykłego odkrycia — znajduje listy opisujące historię Clary…
Zanim sięgnęłam po tę książkę, to najpierw zrobiłam małe śledztwo i poszukałam w Internecie informacji o autorce. Doszłam do wniosku, że jej twórczość przypadnie mi do gustu. Ellen Marie Wiseman przepada za Stephenem Kingiem i Anne Rice, a ta ostatnia jest jedną z moich ukochanych pisarek. Tym samym, postanowiłam przeczytać „To, co zostawiła”. Wyrobić sobie opinię, a oczekiwania miałam naprawdę duże. Usiadłam z egzemplarzem w słonecznym ogrodzie — zniknęłam aż od wieczora. Przyznam, że jestem dość zaskoczona. Spodziewałam się, iż powieść może wywrzeć na mnie dobre wrażenie, ale nie byłam przygotowana na taki wulkan emocji. Uwielbiam momenty, gdy zaczynam dostrzegać realną więź z bohaterami, chociaż potem to odchorowuję, ciągle analizując dane sytuacje i marząc o innych zakończeniach. Z pewnością znacie ten ból. Jednak warto go przeżywać, zwłaszcza ze świetną literaturą!
Akcja dzieje się dwutorowo. Nikt nie powinien mieć kłopotów ze zrozumieniem fabuły, ponieważ poszczególne rozdziały są jasno nakreślone. Historia Isabelle wydała mi się być ciekawa, ale to Clara podbiła moje serce! Przeglądałam opinie różnych osób i widzę, że to dosyć powszechne. Przez chwilę myślałam, iż lepiej byłoby, gdyby Wiseman poświęciła książkę wyłącznie Clarze. Lecz szybko porzuciłam absurdalny pomysł. Izzy jest niezbędnym ogniwem, nadającym całości sens. Choć jej życiorys wydaje się być mniej frapujący, to zdecydowanie nie można stwierdzić, iż nie potrafi wzruszyć. Współczułam tej dziewczynie. Wielką sympatię wzbudzają ostatni rodzice zastępczy — wspaniali ludzie, pełni empatii.
Największą zaletą pisarstwa Wiseman jest jej umiejętność zaciekawiania. Otoczka tajemnicy, a pozorny finał przynosi kolejne pytania. W ten sposób trudno oderwać się od książki, jak najszybciej pragniemy dotrzeć do sedna. Nie umiem scharakteryzować samego stylu. Nie wyróżnia się niczym poetyckim, lecz w kwestii tego typu literatury nie to świadczy o braku jakości. Oczywiście, nie twierdzę, że autorkę trzeba nazwać „grafomanką”! Wręcz przeciwnie. Czasem ładunek emocjonalny znaczy więcej od techniki, z takim czymś mamy do czynienia w tym przypadku. Liczę, iż Wiseman stanie się popularna w Polsce, bo zasłużyła. Pisanie sprawia jej przyjemność. To czuć.
„To, co zostawiła” jest książką niezwykle wzruszającą, która sprawi, że długo będziemy myśleć o losach bohaterów. Sama poczułam się z nimi bardzo związana, szczególnie z często wspominaną Clarą. Powieść Wiseman powinna zauroczyć miłośników fabuł tajemniczych, acz romantycznych oraz skłaniających do refleksji. Chętnie zgłębię się w twórczość autorki, bo już wiem, że zdecydowanie trafia w moje ulubione klimaty.
Ewa S.
2017-08-31 19:31:31,
ocena: 4
Opinia użytkownika sklepu
Pełna recenzja na: [Adres usunięty]
Akcja powieści rozgrywa się w dwóch różnych epokach, w zupełnie innych czasach i realiach, a do tego opowiada losy dwóch skrajnie różnych i jednocześnie bliźniaczo do siebie podobnych kobiet. Clara żyje w 1929 roku i jest zakochana w imigrancie, którego nie akceptuje jej ojciec. Wątek Isabelle rozgrywa się w 1995 roku i w żaden sposób nie jest powiązany z tym poprzednim, przynajmniej na początku. Poprowadzenie historii na dwóch płaszczyznach, każdą osadzoną w innym czasie i dotyczącą innej bohaterki, to nie lada wyzwanie, któremu Ellen Marie Wiseman udało się sprostać. To, co zostawiła tak naprawdę zawiera w sobie dwie różne powieści, które na samym końcu łączą się w jedną, by zaserwować czytelnikowi ostatecznie rozwiązanie sprawy.
Mój mylny osąd dotyczący gatunku powieści wynikał z faktu zabójstwa ojca Isabelle. Myślałam, że bohaterka będzie dochodzić do tego, co tak naprawdę wtedy się stało i dlaczego to zdarzenie miało miejsce. A tu tajemnica śmierci owszem jest, wielokrotnie się ją przywołuje i o niej mówi, ale dochodzenie do przyczyny jest zepchnięte na dalszy plan, bardzo delikatnie dochodzimy do wyjaśnienia, a gdy ono już następuje, pojawia się niespodziewanie i mimo wszystko zaskakuje.
Powinien zachęcić was też fakt, że oba wątki pośrednio i bezpośrednio dotyczą zakładów psychiatrycznych prowadzonych w dawnych latach, co stanowi niezaprzeczalnie najlepszą i najciekawszą część powieści. Autorce udało się odzwierciedlić realia panujące w takich ośrodkach, przybliżyła sposoby leczenia, możliwości terapii i przyczyny zachorowań. Wszystko sprytnie ujęła w fabule, więc ilość wiedzy idealnie wpasowuje się w treść i jej nie przerasta. Dodatkowo Wiseman informacje czerpała z zaufanych źródeł, a także zbadała historię szpitala w Willard, więc wszystko jest jak najbardziej autentyczne, chociaż doprawione dozą fikcji literackiej.
Lektura owiana jest tajemnicą i niepokojem, zawiera nutkę nadziei i jest cudownie napisana. Czego chcieć więcej? Bo ja się zakochałam, a wymagam nieprzyzwoicie wiele.
Joanna N.
2017-08-27 23:12:15,
ocena: 4
Opinia użytkownika sklepu
Willard Asylum był największym zakładem psychiatrycznym w Stanach Zjednoczonych.
Kiedy w 1995 zamykano Willard Asylum, robotnicy znaleźli na poddaszu opuszczonego budynku setki spakowanych walizek, które były przywiezione przez pacjentów i zostawały tu nawet po ich śmierci.
Zastanawiacie się zapewne, dlaczego o tym piszę. Książka, o której chcę Wam dzisiaj opowiedzieć to właściwie historia takiej jednej z walizek.
Pewnego dnia Isabelle Stone, dziewczyna, która została ciężko doświadczona w dzieciństwie. Jej ojciec zostaje zamordowany, sprawczynią tego jest jej matka. Od tego czasu dziewczyna tuła się po różnych rodzinach zastępczych, nie może jakoś zagrzać miejsca w żadnej z nich.
Będąc u kolejnej rodziny, pomaga przy porządkowaniu zbiorów należących do lokalnego muzeum. Zajmuje się min. porządkowaniem starych walizek ze szpitala psychiatrycznego Willard.
W jednej z nich znajduje listy. Listy niejakiej Clary do jej ukochanego Brunona. Dziewczyna jest zafascynowana, historią, która przydarzyła się autorce listów. Postanawia zagłębić się w ten przypadek i rozwiązać zagadkę Clary.
Akcja powieści toczy się w dwóch płaszczyznach, jedna to jak już wspomniałam Isabelle Stone i jej życie. Druga to Clara pacjentka szpitala psychiatrycznego, która opisuje swoją historię.
Clara to rok 1929, Izabella 1995 r.
Powieść osadzona w dwóch płaszczyznach to jest to, co uwielbiam. Tu autorka poradziła sobie genialnie. Stworzyła jakby dwie oddzielne powieści, które w momencie kulminacyjnych łączą się, żeby powstało zakończenie, które mnie osobiście zaskoczyło. Ciekawe jak Wy zareagujecie ?
Napisałam już kilka słów o Isabell, teraz czas na Clarę. Jest to młoda, piękna dziewczyna zakochana bez pamięci w swoim chłopaku Brunonie. Jednak jej rodzice mają innego kandydata na jej męża, kiedy dziewczyna odmawia ślubu z wybrankiem rodziców, dochodzi do kłótni. Ojciec dziewczyny wzywa policję i lekarza. Na życzenie ojca dziewczyna zostaje zamknięta najpierw w prywatnym szpitalu psychiatrycznym. Po kilku tygodniach jednak ojciec stwierdza, że nie będzie płacił za córkę. Dziewczyna zostaje przeniesiona do Willard, największego wówczas szpitala. Czy Clarze uda się uciec ze szpitala? Jakie jeszcze niespodzianki szykuje nam autorka książki? Czy Isabell rozwiąże zagadkę Clary? Powiem szczerze, że jest to pierwsza książka o zakładzie psychiatrycznym, jaką czytałam, jestem przerażona metodami stosowanymi wówczas na pacjentach. Jest to bardzo ciekawa część książki, choć jednocześnie troszkę przerażająca. Jest to powieść, z wieloma autentycznymi wydarzeniami, okraszonymi w świetny sposób przez watki fikcyjne dodane przez autorkę.
Bardzo piękna i wzruszająca historia dwóch kobiet. Wywołuje ona w nas wiele emocji, tych złych i tych dobrych. Zmusza nas do refleksji po przeczytaniu. Nie jest możliwe, że zamkniemy książkę i zapomnimy o niej. Gwarantuję, że jeszcze długo będziecie mieli do myślenia, do rozważania wątków i zachowań bohaterów. Książka napisana jest bardzo ciekawie, cudownie się czyta, te tajemnice, niepokój z nadzieją na dobre zakończenie.
Jestem zauroczona, wiem, że nie oddałam w pełni zachwytu nad lekturą, ale wierzcie mi, jest moc.
Monika P.
2017-08-24 17:41:00,
ocena: 4
Opinia użytkownika sklepu
Rok 1995. Isabelle Stone ma niespełna 18 lat. Jednak jej życie nie jest usłane różami i nie prowadzi typowego życia przeciętnej nastolatki. 10 lat temu jej matka zastrzeliła we śnie jej ojca i od tamtego czasu znajduje się w więzieniu. Początkowo Izzy wychowywała babcia, ale od czasu jej śmierci, dziewczyna mieszka u rodziny zastępczej. Isabelle nie może się pogodzić z tym, co zrobiła jej matka i nigdy nie odwiedziła jej w więzieniu, ani nie przeczytała żadnego listu, które ta jej wysyłała przez te wszystkie lata. Pewnego razu Izzy zaczyna pomagać przybranym rodzicom porządkować zbiory lokalnego muzeum. Wśród nich znajduje rzeczy, które sprawią, że będzie chciała odkryć prawdę o losach ich właścicielki.
Rok 1929. Clara Elisabeth Cartwright jest zakochana z wzajemnością w niezbyt zamożnym włoskim imigrancie. Kiedy przedstawia rodzicom ukochanego, wpadają w furię, ponieważ zaplanowali jej już ślub z kimś równie wpływowym i bogatym jak oni. Nie mogąc sobie poradzić z nieposłuszeństwem córki wysyłają ją do ośrodka dla obłąkanych.
Prowadzenie równolegle dwóch różnych historii oddalonych od siebie o tyle lat, które na końcu się połączą to na pewno nie lada wyzwanie, ale autorka sobie z tym świetnie poradziła. Ze względu na tematykę szpitali psychiatrycznych, którą lubię w książkach oraz mój gust bardziej podobała mi się historia Clary. Z przejęciem śledziłam jej dalsze losy i niesprawiedliwość, jaka ją spotkała. Współczułam jej, kiedy czytałam o tym, w jaki sposób ją leczono i jak traktowano ją oraz pozostałych pacjentów. Natomiast historia Izzy miała coś w sobie i spełniła tu pewną funkcję, ale porównując je ze sobą ta podobała mi się mniej.
Izzy i Clarę łączy wiele rzeczy. Obie wiele przeszły, ale dzięki temu są silnymi, zdeterminowanymi kobietami by walczyć o swój los. Wiseman stworzyła ciekawe i barwne bohaterki. Nie da się ich nie obdarzyć sympatią, a dzięki temu wszystkie wydarzenia czytelnik przeżywa razem z nimi.
„To, co zostawiła” to bardzo poruszająca książka. To kolejna lektura, w której pojawia się motyw szpitali psychiatrycznych i za każdym razem mnie to fascynuje, bo zawszejest to przedstawione zupełnie inaczej. Po pierwsze wtedy większość pacjentów stanowiły kobiety, ponieważ słowo mężczyzn miało większe znaczenie, w wyniku czego nie każda osoba znajdowała się tam rzeczywiście z powodu choroby. Po drugie, kiedy czytam o metodach, jakie stosowano nie mogę się nadziwić jak można było tak nieludzko traktować ludzi, np. terapia elektrowstrząsowa lub sterylizacja, żeby rzekomo nie przekazywać genu obłędu. Kiedy czytam o takich niesprawiedliwościach to naprawdę mnie to ujmuje. Ta książka naprawdę mocno wzrusza. Na końcu książki znajdziecie ciekawy wywiad z autorką, w którym między innymi opowiada o resarchu, jaki zrobiła przygotowując się do pisania tej książki.
Polecam tę książkę, bo opisuje piękną historię o determinacji i sile by walczyć o swój los, a także o miłości. Jak tylko wciągniecie się w tą historię to nie odłożycie lektury dopóki nie poznacie zakończenia i zapewniam, że będziecie się wzruszać i przeżywać wiele sytuacji razem z bohaterkami.
Natalia Ś.
2017-08-24 16:13:49,
ocena: 5
Opinia użytkownika sklepu
Izzy nie ma łatwego życia. Jej ojciec zostaje zastrzelony przez jej matkę, która później trafia do więzienia na dożywocie. Dziewczynką opiekuje się babcia, ale kiedy ta umiera, Izzy jest wysyłana po różnych zastępczych rodzinach. Kiedy znajduje nowych opiekunów, pomaga im w porządkowaniu zbiorów z lokalnego muzeum. Wraz ze swoją przybraną matką odnajdują kufer, a w nim plik listów, które okażą się prawdziwym kluczem do przeszłości.
Jest rok 1929. Młoda Clary zakochuje się w przystojnym Brunie, ale rodzice sprzeciwiają się tej miłości i chcą, aby kobieta wyszła za mąż za mężczyznę pochodzącego z bogatego i szanowanego domu.
Kiedy dziewczyna nie godzi się na to i wyzywa ojca, ten wysyła ją do szpitala psychiatrycznego.
Jest to jedna z tych książek, które autentycznie mnie przeraziły. Czytając historię Izzy oraz Clary czułam się tak, jakbym była tam z nimi i obserwowała ich czyny.
Historia Clary, która moim zdaniem odgrywa tutaj główną rolę, jest szalenie smutna i przygnębiająca. Nie wyobrażam sobie, żeby moi rodzice wysłali mnie do psychiatryka, tylko dlatego, że kocham kogoś innego. Wiem, że wtedy były zupełnie inne czasy i każda młoda kobieta miała wyjść za mąż za wskazanego jej mężczyznę, ale odrobinę człowieczeństwa zapobiegłaby następnym wydarzeniom.
Izzy, z którą poczułam się w jakiś sposób związana, wzbudziła zarówno moje współczucie jak i wielką sympatię już od samego początku. Po kolejnej przeprowadzce zostaje zmuszona do ukończenia roku szkolnego w zupełnie nowej szkole. Oczywiście jak można się domyślić, już pierwszego dnia w tym miejscu dziewczyna jest wyśmiana i to za sprawą typowego "klanu", do którego należą najpiękniejsze dziewczyny w szkole (ta, jasne) oraz najprzystojniejsi chłopcy. Nawet nie wiecie jak bardzo w pewnym momencie miałam ochotę przywalić tym ludziom. Jestem mała, ale jak się wścieknę to naprawdę potrafię zrobić krzywdę ;)
Autorka sprawiła, że miałam prawdziwe ciarki na całym ciele, a wszystko przez wydarzenia opisane w tej powieści. To jak zostały opisane działania względem pacjentów szpitala, jest zarówno czystą perfekcją jak i czymś okropnym. Wciąż pozostaję pod wrażeniem talentu pisarskiego Ellen Mari Wiseman, która wszystkie sytuacje opisała w 100% autentycznie. Przez to dalej jestem przerażona i szczerze mówiąc mam coraz większą ochotę odwiedzić taki szpital psychiatryczny, a najlepiej opuszczony.
Jest to książka o wiele lepsza niż Dyskretne szaleństwo. Właśnie takiego klimaty brakowało mi w tamtej powieści. Przyznam się, że podczas czytania czułam się tak, jakbym była zamknięta w izolatce, a że mam klaustrofobię, to możecie sobie tylko wyobrazić moją panikę...
Dodatkowo podczas czytania słuchałam muzyki i kilka piosenek dopasowałam pod konkretne sytuacje. Może kiedyś Wam je pokażę :)
Jak dla mnie, takie książki mogą być wydawane cały czas. Idealny klimat, idealne opisy potęgujące tylko uczucie niepokoju u czytelnika i wiele, wiele więcej. Jestem zdecydowanie na tak.