Haiti – jeden z najbiedniejszych krajów na Ziemi – właśnie nawiedziło trzęsienie ziemi o sile 7.0 (wtórne miało 5.9). Jest to największe trzęsienie ziemi jakie dotychczas odnotowano w tym regionie. Pozostałe kraje karaibskie zagrożone są tsunami. Nikt nie wie, co się tam naprawdę dzieje – niebo podobno jest przesłonione kurzem i pyłem unoszącym się w powietrzu, budynki waliły się jak domki z kart.
Tysiące jeśli nie miliony ludzi już potrzebują pomocy. A jeśli pojawi się tsunami, to ten piękny kawałek ziemi jakim są Karaiby zapewne bardzo ucierpi.
Zachęcam do modlitwy czy medytacji w intencji Haitańczyków i uspokojenia Matki Ziemi. Jeśli pojawią się informacje o ofiarach śmiertelnych, to zapewne przyda się im pomoc w odnalezieniu swojej drogi.
Interesująco się rok 2010 zaczyna. Wielu badaczy „syndromu” 2012 głosi, że rok 2010 będzie pierwszym wyraźnym znakiem, że coś się dzieje z naszą planetą (przebiegunowanie, zmiana klimatu, wzrost aktywności Słońca, etc).
Czyżby to był dopiero początek?