Uff, przesądny dzień dobiega powoli końca…. na szczęście nic feralnego się nie zdarzyło…jeśli nie liczyć szalonego dnia w pracy u Przyjaciółki, przez co spóźniła się na jeden pociąg, a drugi spóźnił się o 2 godziny….a ja ciągle czekam na jej przyjazd :( Pewnie to zależy od nastawienia z jakim przeżywasz dzień jak ten. Jeśli spodziewasz się nieszczęść w piątek 13tego, to zapewne dostałeś tego potwierdzenie dzisiejszego dnia… Jak dobrze, że dziś też miałem intensywny dzień i nie było czasu na rozpatrywanie, cóż to takiego feralnego może przytrafić się mi tego dnia :) Na szczęście., gdyż myśli w takich błahych sprawach lubią się szybko materializować.
A jak Tobie minął PIĄTEK 13TEGO?